Forum www.maravillas.fora.pl Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Wizyta artystów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.maravillas.fora.pl Strona Główna -> Eventy zakończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nerezza




Dołączył: 25 Lut 2016
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzym

PostWysłany: Pon 1:50, 31 Paź 2016    Temat postu:

Z rosnącą irytacją patrzyła, jak mężczyzna nieskutecznie próbuje zapanować nad swoim zwierzakiem. W jej głowie pojawiło się kilka mało przyjemnych epitetów, jednak tym razem postanowiła trzymać język za zębami. W zupełnej ciszy obserwowała całą sytuację, nadal przyciskając oderwany kawałek materiału ze swojej bluzki do rany pantery. Śledziła wzrokiem Fistaszka, który wyglądał, jakby przygotowywał się do ucieczki lub ataku. I nie myliła się. Zwierz przystanął, przygotował się do ataku i skoczył.
Rez nie musiała czekać na reakcję jej pantery. Suku również skoczyła i z niewielkim trudem powaliła swojego przeciwnika. Dziewczyna odrzuciła na bok czarny materiał, pobrudzony plamkani krwi, po czym wstała. Wyruszając na rynek, nie chciała zwracać na siebie uwagi, co nie do końca jej się udało. Nie chciała jeszcze mieć problemów z prawem, co byłoby prawdopodobne, gdyby Suku poważnie raniła lub nawet zabiła Fistaszka. A na to wyglądało.
- Suku, odpuść. Starczy tego przedstawienia. - powiedziała spokojnym głosem, dobrze ukrywając jego drżenie. Gdy tylko pantera grzecznie do niej przyszła, zwróciła swój wzrok na mężczyznę w różu. - Mogę w końcu się dowiedzieć, dlaczego ty i twój kot od siedmiu boleści przeszkadzacie mojej panterze? - spytała złowrogo, mocno akcentując przedostatnie słowo. W jej oczach oprócz irytacji można było dostrzec gniew, spowodowany lękiem o Suku i wszechobecnym srebrem.
Suku tymczasem usiadła obok swojej pani i zaczęła czyścić czarną, matową sierść z krwi. Co jakiś czas rzucała uważne i ostrzegawcze spojrzenia Fistaszkowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrz Gry.




Dołączył: 17 Paź 2015
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:57, 06 Lis 2016    Temat postu:

Mężczyzna gryzł pięść z niepokoju, obserwując jak jego Fistaszek jest atakowany (Co, że niby to Fistaszek zaatakował pierwszy? Niedorzeczność!) przez tą diabelską bestię. Przerażenie sięgnęło zenitu, gdy jego ukochana kruszynka leżała bezbronna pod Suku.
Kiedy Nerezza wydała rozkaz i kicia grzecznie jej posłuchała, mężczyzna spojrzał na dziewczynę ze zdziwieniem i zmieszaniem. Chwilę dochodził do siebie po doznanym stresie.
- Bardzo panią przepraszam za to całe zajście – odezwał się w końcu zupełnie odmiennym tonem. – Wiem, że nic nie jest w stanie wynagrodzić narażenia na krzywdę ukochanego zwierzaka, jednak postaram się to pani jakoś zrekompensować… Proszę za mną.
Co miał na myśli? Zapewne pieniądze. Ruszył przodem do wyjścia. Jeszcze po przybyciu Nerezzy kilku gapiów zostało, jednak gdy pantery znów rzuciły się na siebie, większość ludzi uciekła. Większość. Pewien mężczyzna, do tej pory opierający się o jedno z luster, podszedł do niej od boku.
- To pułapka – stwierdził. – Gorronzo tak łatwo nie odpuszcza.
Nieznajomy spojrzał na Suku.

- Wojownicze zwierzę, zdaje się, że będę miał dla was bardzo interesującą propozycję – rzekł zachęcającym głosem i znów utkwił wzrok w dziewczynie.
Nerezza mogła pójść z nieznajomym, o którym w sumie ciężko było cokolwiek powiedzieć albo z różowym fircykiem, odebrać swoją rekompensatę. Nic nie stało też na przeszkodzie, by pójść swoją drogą.

***

by Florence
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza




Dołączył: 25 Lut 2016
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzym

PostWysłany: Sob 0:50, 12 Lis 2016    Temat postu:

- Zrekompensować? - powtórzyła, lekko unosząc ze zdziwieniem brew. Nie rozumiała, po co i dlaczego mężczyzna miałby jej czymś wynagrodzić zaistniałą sytuację. Często się zdarzało, że Suku walczyła z innym zwierzęciem, ale jakoś nikt nigdy nie garnął się, żeby jej to zrekompensować. Do tego, to poniekąd przez Rez pantery pogryzły się, więc to prędzej ona powinna przeprosić właściciela Fistaszka.
Nie zastanawiając się więcej nad tym, poszła za typkiem w różu, oglądając się za swoim zwierzakiem. Nie dane jej było jednak spokojnie wyjść z Domu Luster, bo zaczepił ją jakiś mężczyzna. Po usłyszeniu jego słów zatrzymała się, stojąc do niego bokiem, jednak nadal śledziła wzrokiem plecy blondyna, nie chcąc go zgubić w tłumie.
- Pułapka? - spytała retorycznie. Jakoś trudno było jej w to uwierzyć. Zrobiła krok do przodu z zamiarem wyjścia z Domu Luster. Chciała być jak najdalej od wszechobecnego srebra, przebywanie w tym miejscu męczyło ją i denerwowało jednocześnie.
- Jaką propozycję? - dodała, na chwilę zerkając na nieznajomego. - Lepiej dla ciebie, żeby faktycznie była interesująca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrz Gry.




Dołączył: 17 Paź 2015
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:37, 17 Lis 2016    Temat postu:

Nieznajomy rozejrzał się dyskretnie.
- Nie tutaj – powiedział i ruszył ku wyjściu, prowadząc Nerezzę, która mogła wreszcie odetchnąć świeżym powietrzem, z dala od srebra. Mężczyzna nie oddalił się daleko, stanął w zasadzie za Domem Luster, w miejscu niedostępnym dla ciekawskich uszu, jednak w takim wypadku Rez nie mogła dalej obserwować Gorronzo.
Jeżeli poszła za nim, mężczyzną chwilę przyglądał jej się uważnie. W końcu zaczął:
- Twoja pantera… Suku? Dobrze zapamiętałem? – nie czekał nawet na potwierdzanie. – Jest bardzo utalentowana. Wprawdzie pokonanie tej różowej ciamajdy nie było wielkim wyczynem, jednakże widziałem samą technikę, perfekcyjna. Suku jest szybka, ale potrafi też przewidywać. To się bardzo ceni.
Widać było, że się na tym zna. Gdy mówił, cały czas badał Rez wzrokiem.
- Jestem pewien, że bez problemu poradziłaby sobie z większymi kotami, powiedzmy lwami. O wilkach i psach nawet nie mówię, wątpię czy ktoś podjąłby takie wyzwanie, w każdym razie za każdą wygraną walkę dostałabyś jedną dziesiątą pieniędzy z zakładów.
Widocznie Rez nie wyglądała mu na strachliwą i praworządną obywatelkę, która zaraz doniesie na niego i postanowił mówić wprost. A może po prostu miał powody, by nie bać się donosów.
- Suku naprawdę ma talent, a ja jestem od szukania talentów. Macie szczęście, że was dzisiaj widziałem – uśmiechnął się. – Jeżeli chcesz, możemy zaraz pójść do mnie, wprowadzę cię w szczegóły, a jutro mogłoby się już odbyć pierwsze starcie. To daje dużo korzyści wam obu, ty możesz się nieźle wzbogacić z taką podopieczną, Suku natomiast może sprawdzić samą siebie. Nie spodziewam się odmowy. Więc… Co sądzisz?

* * *

by Florence
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza




Dołączył: 25 Lut 2016
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzym

PostWysłany: Czw 11:24, 24 Lis 2016    Temat postu:

Wyszła z Domu Luster za nieznajomym mężczyzną. Uczucie niepokoju spowodowane obecnością srebrna zniknęło, a jej mięśnie - dotąd napięte z powodu zagrożenia - znacznie się rozluźniły. Oparła się o ścianę, jedną rękę wkładając do kieszeni kurtki, a drugą kładąc na łbie Suku.
Wysłuchała wypowiedzi nieznajomego bez słowa, lustrując go wzrokiem i drapiąc panterę za uchem. Potem wyprostowała się i lekko pochyliła się do przodu, zmniejszając dystans między nią a nieznajomym.
- Po pierwsze - przestań się tak na mnie gapić, bo wyłupię ci oczy i każe zjeść je mojej panterze. - powiedziała w końcu, krzyżując ręce na piersi. - Po drugie, będziemy musieli ustalić warunki. Jedna dziesiąta to jakaś kpina. - dodała, nieznacznie podnosząc głos. - Suku to nie jest pierwsza lepsza pantera, tylko prawdziwa gwiazda, więc zasługuje na coś więcej.
Z powrotem oparła się o ścianę i wbiła w mężczyznę spojrzenie zimnych oczu.
- No i ostateczna decyzja nie zależy ode mnie. - powiedziała już spokojniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrz Gry.




Dołączył: 17 Paź 2015
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:29, 11 Gru 2016    Temat postu:

- Niestety, dziesięć procent to najwięcej ile mogę zaoferować – powiedział z bezradną miną. – Na początek to rzeczywiście niewiele, ale im zbierzecie większą publikę, tym więcej pieniędzy zdobędziecie. Wszystko zależy od waszego zaangażowania.
- Rozumiem… – odparł na wiadomość o ostatecznej decyzji kogoś innego. Spodziewał się, że dziewczyna jest sama i niezbyt spodobało mu się inne rozwiązanie. Oczywiście nawet nie pomyślał, że chodzi o Suku, w końcu to tylko zwierzę, kto by pytał je o zdanie?

Wtem mim, który pojawił się znikąd skierował w jego kierunku ręce, jakby coś mu wręczał. Mężczyzna machnął ręką, ale mim nie odpuszczał. Najłatwiej byłoby pozbyć się aktorzyny dając mu pieniądza, ale rozmówca Rez był niechętny, by karmić natrętów.
Następnie mim skierował się w stronę czarnowłosej, z tym samym gestem. Nim jednak zdołała zareagować, mim wzruszył ramionami i przekręcił się w bok. Wystawił ręce jeszcze bardziej do przodu jakby mówił „Proszę, weź”. Wtem obrócił się i stanął w miejscu, w stronę którego kierował ręce. Przyłożył jedną dłoń do piersi i zamrugał oczami. „To dla mnie?”, zdawał się mówić. „Pierwszy” mim przytaknął ochoczo główką i gdy „drugi” chciał przyjąć podarek, ugiął się pod jego ciężarem, tak że aż musiał przykucnąć. „Pierwszy” mim zaśmiał się bezgłośnie, wskazując na „drugiego” palcem. „Drugi” zaś z niezbyt zadowoloną miną rozmasowywał sobie plecy, następnie zniknął w tłumie, biegnąc z trzymaną nad głową pięścią.

Mężczyzna spojrzał niechętnie za uciekającym aktorem.
- Koniec spokoju – mruknął niezadowolony, następnie spojrzał na Nerezzę. – Jak już skontaktujesz się z tym, z kim musisz, to spotkajmy się… W „Rumaku”. Najlepiej jutro, jeżeli to dla ciebie wystarczająco dużo czasu. Jeżeli nie przyjdziesz, uznam że nie jesteś zainteresowana. Do zobaczenia, mam nadzieję.
Skinął jej głową na pożegnanie i oddalił się.

***

/Rez, myślę że dalszą część powinnyśmy zawrzeć w nowym Evencie. ;)
/Wizyta Artystów dobiegła końca. Dziękuję Vasey, Nerrezie i Carneyowi za wzięcie udziału w tym wydarzeniu!

by Florence
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.maravillas.fora.pl Strona Główna -> Eventy zakończone Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin